Wraz z nadejściem ładnej, słonecznej pogody wyschły drogi w Lesie Grabińskim i prace ruszyły w bardzo szybkim tempie. Motorem napędowym wszelkich działań jest prezes Stowarzyszenia Rajmund Boczar ale może liczyć na mocne wsparcie ekipy w składzie: Kazimierz Deręg, Adolf Puchalski, Mateusz Kindelski, Zbigniew Zygmunt i pracownik ZGK Edward Karaś, wzmocnionej 4-osobowym zespołem bardzo pracowitych mężczyzn, kończących odbywanie kary pozbawienia wolności. Pojawiają się też inni ochotnicy, którzy wspomagają realizację zadań. Transport dłużycy zapewnia pan Wojciech Kucharski a pożywne posiłki dla pracujących dostarcza restauracja hotelu ELITA (dawny Energetyk) oraz sklep „Małe Delikatesy” pana Eugeniusza Kupczyka. Zawsze możemy liczyć na strażaków z OSP w Iwoniczu-Zdroju. Natomiast władze Gminy służą nam w razie potrzeby pomocą organizacyjną i prawną.
W ciągu 3 dni, od wtorku 9 czerwca do czwartku 11 czerwca, zwieziono do lasu okorowane wcześniej żerdzie, wykopano i osadzono słupki pod poręcze, zainstalowano poręcze na całej długości planowanej ścieżki do pomnika. Na większych pochyłościach wykonano ziemne stopnie wzmocnione obrzeżami. Oczyszczono i ogrodzono teren w miejscu, gdzie dokonano mordu na polskich patriotach, wykonano i osadzono dwie nowe, drewniane ławki, oczyszczono rów i otoczenie pomnika z wiatrołomów, wykonano ziemne schodki prowadzące w kierunku ścieżki do Lubatówki. Przygotowany został teren pod posadowienie zadaszonej wiaty.
Osobna uwaga i wielki szacunek należy się Panu Zbigniewowi Zygmuntowi, synowi Romana Zygmunta zamordowanego 71 lat temu w Lesie Grabińskim. Ten dziarski, a przecież niemłody już człowiek, wykonuje zarówno ciężkie fizyczne jak i precyzyjne prace przy montażu i obróbce poręczy. Jego postawa jest szczególnym przykładem realnego patriotyzmu.
Członkowie Stowarzyszenia zapraszają mieszkańców Gminy oraz kuracjuszy i turystów do odwiedzania tego miejsca pamięci i zgłaszania swoich uwag, które można będzie uwzględnić w czasie trwania prac.
M.B.