W dniu 18 lipca (sobota) rano, prezes Rajmund Boczar, Marek Bliżycki i Adolf Puchalski – wykonawca całej stolarki i ciesielki, zeszliśmy do pomnika w Lesie Grabińskim, aby zainstalować w altanie dwie gabloty zawierające opis tragedii sprzed 71 lat i opis obecnych prac rewitalizacyjnych.
Pierwszy rzut oka na łąkę przed bramą i dalej wzdłuż zejścia do pomnika oraz otoczenie altany, to zestaw porozrzucanych woreczków po drugim śniadaniu i plastikowych butelek po napojach. Identycznie powiązane woreczki, woda ARO, wskazują na bytność młodzieżowej grupy zorganizowanej (kolonia? obóz? oaza?).
Kolejny „kwiatek”, to całkowicie rozjeżdżona droga przez pojazdy terenowe pomiędzy bramą a zejściem do pomnika. Natomiast wzdłuż ścieżki i schodów oraz w miejscu stracenia 72 bojowników o wolność, profanacja w postaci śladów „kółek” wykręcanych na motorze.
Dowiedz się więcej